sobota, 24 kwietnia 2010

Refleksja nad Ewangelią na IV Niedzielę Wielkanocną (J 10,27-30)

Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je. Idą one za Mną i Ja daję im życie wieczne. Nie zginą one na wieki i nikt nie wyrwie ich z mojej ręki. Ojciec mój, który Mi je dał, jest większy od wszystkich. I nikt nie może ich wyrwać z ręki mego Ojca. Ja i Ojciec jedno jesteśmy.


 

Czwarta niedziela wielkanocna jest obchodzona w Kościele jako niedziela Dobrego Pasterza, która rozpoczyna tydzień modlitw o nowe powołania do życia kapłańskiego i zakonnego. Takiego wyboru dokonano pod wpływem dzisiejszej Ewangelii, która ukazuje Jezusa jako Dobrego Pasterza.


 

Lecz tak naprawdę Jezus w dzisiejszej Ewangelii opowiada nie tyle o samym sobie, ile raczej o swoich owcach. Jakie są zatem te owce, które należą do Chrystusa? To są te, które zna Jezus, ponieważ one słuchają Jego głosu. Te owce otrzymują życie wieczne, ponieważ chodzą za Dobrym Pasterzem.


 

W ten sposób Jezus daje nam dzisiaj konkretne wskazówki, jak każdy z nas może stać się Chrystusową owcą. Po pierwsze należy słuchać Jego głosu. Codzienne lektura Biblii jest pierwszym warunkiem przynależności do Chrystusa. Święty Hieronim powiedział, że "nieznajomość Pisma świętego jest nieznajomością Chrystusa". Chrystus mówi dziś do każdego z nas, że jeśli nie poznamy Go z kart Biblii to i On nas nie pozna.


 

Po drugie należy iść za Jezusem. Nie wystarczy przecież sama znajomość treści Biblii. Chrześcijanie czytają Pismo święte, nie dla zdobycia wiedzy, ale dla zdobycia życia wiecznego. A życie wieczne zdobywa się przez wcielanie Słowa Bożego w życie. Iść za Jezusem, naśladować Chrystusa, oznacza życie zgodne z Ewangelią.


 

Jeśli tak postępować będziemy to Chrystus już dziś obiecuje nam, że nikt nie zdoła wyrwać nas z ręki Boga. Słuchanie głosu Dobrego Pasterza, poprzez lekturę Biblii, oraz wcielanie tego Bożego Słowa w życie jest gwarancją naszej więzi z Chrystusem i życia wiecznego w Królestwie Bożym.

0 komentarze:

Prześlij komentarz